Fot. Valeo

Jeden na pięć nowych samochodów sprzedanych w tym roku w Europie wyposażony był w przednie światła LED. Polscy kierowcy czasami mają jednak obawy związane z technologią oświetlenia diodowego.

Przepalona żarówka w reflektorze halogenowym jest usterką łatwą do usunięcia: wystarczy wymienić żarówkę, którą można kupić w każdym sklepie motoryzacyjnym czy na stacji paliw. Nie potrzeba do tego specjalistycznej wiedzy (sposób wymiany jest zawsze opisany w instrukcji obsługi pojazdu) ani żadnych narzędzi.

Lampa LED jest o wiele bardziej skomplikowana i może się składać nawet z kilkudziesięciu modułów diodowych. Awaria jednego z nich oznacza konieczność wymiany całej lampy na nową. Jednak trwałość takiej lampy jest nieporównanie większa niż żarówki halogenowej. Diody LED będą pracować bez problemu przez lata. Jednocześnie wraz z rozpowszechnieniem się tej technologii ceny markowych lamp oferowanych na rynku wtórnym spadną – podkreślają specjaliści firmy Valeo, która projektuje i dostarcza systemy oświetlenia LED.

Lampy LED mają także przewagę nad oświetleniem ksenonowym. Zaawansowane reflektory ksenonowe, które umożliwiają lepsze oświetlanie zakrętów, po prostu "podążają" za wychyleniem przednich kół. Tymczasem wielosegmentowa lampa LED pozwala na aktywne sterowanie wiązką. Tę cechę wykorzystuje się w światłach drogowych AFS (Adaptive Front-Lighting System), które nie oślepiają innych kierowców.

Wiązka światła z przednich lamp może być bardzo szeroka, gdy samochód porusza się z niewielką prędkością; dzięki temu łatwiej dostrzec pieszych na chodnikach wzdłuż drogi. Z kolei na autostradzie zasięg świateł może zostać maksymalnie wydłużony, aby dać kierowcy więcej czasu na reakcję. W samochodach luksusowych ten tryb oświetlenia wspomagają światła laserowe o zasięgu nawet kilkuset metrów. Oświetlenie może także dostosowywać się do warunków pogodowych, minimalizując ryzyko oślepienia kierowcy przez światło odbijające się od kropel deszczu czy mgły.

Valeo oferuje różne systemy LED: od podstawowego, stanowiącego uzupełnienie lamp halogenowych i ksenonowych, poprzez pełne oświetlenie auta, aż po moduły z zaawansowanymi funkcjami sterowania wiązką światła. Producenci samochodów oferują je pod własnymi nazwami – np. Dynamic Shadow (Ford), MultiBeam (VW) czy MatrixBeam (Audi).

Poza tym lampy LED lepiej od klasycznych reflektorów halogenowych czy ksenonowych  współpracują z kamerami systemów wspomagania kierowcy. Już dziś projektanci samochodowego oświetlenia muszą więc brać pod uwagę nie tylko konieczność zapewnienia odpowiedniej widoczności kierowcy, ale także i elektronicznym "oczom" samochodów.

Tweet

Informacja prasowa