Na wybuchu pandemii koronawirusa cierpi cała motoryzacja. Większość producentów pojazdów i części motoryzacyjnych, w tym firmy działające w Polsce, musiały na kilka tygodni lub nawet miesięcy całkowicie zamknąć swoje fabryki.
Ludzie obawiający się ekonomicznych skutków koronawirusa zrewidowali swoje plany zakupu nowych pojazdów, przez co stracili ich dealerzy. Spadki notują też niezależne warsztaty i dystrybutorzy części motoryzacyjnych.
Podawane przez wiele ośrodków i ekspertów dane różnią się wartościami, ale wnioski mają wspólne: motoryzacja zanotuje w tym roku spadki, jakich nie widzianood wielu lat. Upłynie wiele czasu zanim sektor automotive osiągnie kondycję z 2019 r..
Organizacje branżowe czy to na poziomie krajowym czy europejskim zabiegają o wsparcie, które jest niezbędne, by ochronić konkurencyjność europejskiego przemysłu motoryzacyjnego i miliony miejsc pracy, które tworzy cały sektor. SDCM wystosowała ostatnio do prezesa rady ministrów list, w którym o wsparcie zabiegają trzy europejskie organizacje: ACEA (producenci pojazdów), CLEPA (producenci części motoryzacyjnych) oraz CECRA (dealerzy i warsztaty).
Odmrażanie gospodarki trwa, ale jest to proces powolny co widać doskonale na przykładzie fabryk motoryzacyjnych. Nawet po ponownym otwarciu zakładów produkcja nie jest nawet zbliżona do poziomów sprzed jeszcze pół roku. Według podanych w apelu danych, prawie wszyscy producenci części przewidują w tym roku straty przychodów o około 20% lub więcej, a ponad połowa spodziewa się negatywnych wyników. Ponieważ większość firm nie spodziewa się wyjść z kryzysu przed 2022 r., ożywienie w tym sektorze będzie wyraźnie wymagało czasu.
Branża motoryzacyjna zwraca uwagę na to, że plany ratowania gospodarki przechodzą długi proces uzgadniania i zatwierdzania do czasu ich wdrożenia. Także krajowe plany naprawcze muszą być notyfikowane przez Komisję Europejską, co powoduje że środki, które mogłyby pomagać firmom są zamrożone.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej cały czas zapewnia, że Europejski Zielony Ład będzie motorem napędowym europejskiego programu odbudowy gospodarki po pandemii.
Realizacja zobowiązań w ramach Zielonego Ładu będzie wymagała ogromnego wysiłku i zaangażowania wszystkich sektorów gospodarki. Pandemia zmniejszyła zdolność motoryzacji do inwestowania w transformację w kierunku neutralności klimatycznej, która jest niezbędna do opracowywania i wprowadzania czystszych pojazdów, stąd potrzebne są zachęty ekonomiczne do inwestycji w badania i rozwój. Także na poziomie europejskim jak i krajowym władze powinny podejmować sprawniejsze działania w zakresie wdrażania infrastruktury ładowania i tankowania dla wszystkich kategorii pojazdów alternatywnych. Dopiero wtedy możemy mówić o tym, że Green Deal może być dla motoryzacji szansą – mówi Alfred Franke, przes SDCM.
0 komentarzy dodaj komentarz